Polski rząd planuje kolejna reformę związaną z OFE. Minister finansów oraz minister pracy zgłosili propozycję obniżenia składki emerytalnej, która trafia na konto OFE. W chwili obecnej wynosi on 7,3% procenta. Zgodnie z projektem ma być ona obniżona do 3%.
Pozostała cześć składek OFE trafiałaby na specjalne konto, które stworzyłby Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Póki co projekt spotyka się z szeroką krytyką specjalistów od ekonomi i finansów. Problem tkwi w tym, że OFE lokują na Giełdzie Papierów Wartościowych do 40% składek, które trafiają od nas miesięcznie na konto wybranego przez nas funduszu emerytalnego. Obniżenie wysokości składki spowoduje, że OFE nie będą mogły inwestować w taki sam sposób, co w chwili obecnej, ponieważ będą dysponowałyby mniejsza ilością środków. Jeżeli OFE będą zmuszone do obniżenia inwestycji, szanse na to, że będziemy mieli emerytury na satysfakcjonującym poziomie będą znacznie mniejsze.
Eksperci OFE wskazują na jeden ważny kontrargument. Otóż ze względu na limity inwestycyjne na giełdzie na poziomie 40%, OFE pełnią funkcje stabilizacyjną. Podczas hossy wyprzedają swoje aktywa, które zyskały na wartości, a tym samym studzą nastroje inwestorów. Czy polski rząd to zrozumie? Póki co nasz premier stwierdził, że w najbliższym czasie nie będzie rozważał przeprowadzenia głosowania nad propozycją reformy.
Dodaj komentarz lub opinię na forum: