Połączyć przyjemne z pożytecznym – tego każdy by chciał. Ostatnimi czasy w Polski stała się dostępna nowa usługa – zarabianie na YouTube. Teraz zapaleni hobbyści nie dość, że praktykują swoje internetowe zamiłowanie, to na dodatek mogą na tym zarobić.
Usługa była już dostępna od kilku lat za oceanem. W Ameryce nie była zbytnio popularna, co wynika ze stosunkowo niskich stawek. U nas jest wręcz przeciwnie, gdyż zarabia się także w USD, co na przeliczeniu na złotówki i uwzględnieniu kosztów utrzymania w Polsce jest dobrym biznesem.
Nie wszyscy jednak będą zadowoleni. Aby wziąć udział w programie partnerskim, należy spełnić kilka ważnych wytycznych. Liczba odsłon musi oscylować na zadowalającym poziomie rzędu kilkunastu tysięcy odsłon dziennie. Dla amatorów jest to rzecz niewykonalna. Kolejnym warunkiem do spełnienia jest poszanowanie praw autorskich cudzych prac. Nie wolno bez pozwolenia kopiować fragmentów innych filmów. Chodzi tutaj zarówno o obraz, jak i podkład muzyczny.
Od tematyki zależy wysokość zarobków. Najmniej otrzymamy za rozrywkę i filmy dziecięce, a najwięcej za biznes, finanse bankowość, kulturę. Mówiąc o kulturze, mam na myśli filmy, gry komputerowe, promocje książek, muzyki.
Pierwsi użytkownicy z Polski już zaczynają przystępować do programu. Aby dołączyć, trzeba skontaktować się z „władzami Google” za pomocą odpowiedniego formularzu. Taka forma zarobku ma szanse stać się prawdziwym hitem, biorąc pod uwagę popularność podobnych serwisów na których można zarobić (przykładem jest Megaupload).
Dodaj komentarz lub opinię na forum: